Twój 1% zmienia życie – umożliwia czynienie dobra
Jaki sens ma przekazanie 1%, szczególnie gdy nie są to jakieś duże pieniądze? Może to tylko złotówka… Organizacje Pożytku Publicznego to organizacje – z definicji – pozarządowe. To właśnie fundacje i stowarzyszenia, które uzyskały status OPP, mają moc przemiany czyjegoś życia. Czasami niezwykle trudnego, ciężkiego, czasami poprawy jego jakości. Mają tę moc, o ile uzyskają materialne wsparcie w postaci 1% podatku, który nie trafia do ogólnego, państwowego budżetu, a do lokalnie działającej, pozarządowej organizacji wskazanej przez podatnika.
W cyklu artykułów – jako przedstawiciele poszczególnych OPP chcemy pokazać tę moc przemiany ludzkich losów przez 1% – zmiany na lepsze, czasem wręcz radykalnej, czyjegoś życia. Każdy z tych artykułów odpowiada na pytanie o sens przekazania swojego „jednego procenta”.
Te przemiany, te historie, to dobro bez 1% nigdy by się nie wydarzyło. Bez Twojego jednego procenta…
Jestem bezdomny od października 2015 roku. Wtedy zostałem eksmitowany z mieszkania… Część mebli nadal czeka na mnie w prowizorycznym magazynie.
1% podatku przekazane przez 1 osobę to niewiele. Zwykle to kwota kilkudziesięciu złotych. Niewiele za to również można. Nawet jeśli twój 1% wydaje się znikomą kwotą, w połączeniu z innymi ma wielką moc i efekty takiego działania bywają niesamowite.
Moja historia o tym jak trafiłam do CHD „zatoka Pereł”. Mam 21 lat, ostatnie 3 lata żyłam na ulicy.
Mam na imię Marysia, mam 26 lat i 6 lat zażywałam narkotyki.
Z okresu mojego dzieciństwa najlepiej pamiętam długie godziny spędzone w lesie na zbieraniu jagód (sprzedając jagody zarabiałam na zakup ubrania).
Mam na imię Emila i mam 35 lat. Trafiłam wraz z 2 letnim dzieckiem do CHD „ Zatoka Pereł”, ponieważ potrzebowałam pomocy. Nie jestem od niczego uzależniona.
„Krótkie historie" do zbiór kilku historii prezentujących problem bezdomności ulicznej.
Czytaj więcej: „Krótkie historie". Rzecz o bezdomności ulicznej
Jestem emerytką, tak się złożyło, że po śmierci Mamy zostałam sama. Posprzątam w domu, coś uszyję, pospaceruję po świeżym powietrzu i co dalej…? Zaczyna się nuda.
Maciej – 12 letni chłopiec z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym oraz autyzmem.
Opowieść o mnie, moim synu Rafale i naszym związku z programem PITy czyli z 1% na rzecz OPP rozpocznę od pytania jakie zadał mi kiedyś jednen z moich rozmówców. Było ono bardzo proste: Tadeusz kim Ty jesteś ? Odpowiedziałem tak jak mi dyktuje moje serce:
O chorobie mamy dowiedzieliśmy się osiem miesięcy po śmierci taty, kiedy wydawało się, że limit złych i przykrych zdarzeń został przynajmniej na jakiś czas wyczerpany.
Jestem osobą niepełnosprawną, na co dzień, do południa opiekuję się Mamą, która jest po dwóch udarach.
Jedną z osób będących pod opieką Dzieła Pomocy św. Ojca Pio jest pan Jacek. Jego bezdomność zaczęła się we Wrocławiu, gdzie pracował jako cieśla.
NIEPEŁNOSPRAWNI ZALEŻNI to dwa słowa, które najlepiej oddają charakter naszych podopiecznych…
Mam 80 lat, jestem po kilku operacjach kręgosłupa, zmagam się też z chorobą nowotworową.
Karolina to jedna z naszych podopiecznych. Przez ostatnie lata przebywała w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym.